Translate

Szukaj na tym blogu

Poniedziałek, 14. kwietnia 2025 01:01:41

czwartek, 6 marca 2025

Wspomnienia z Syberii- Antonina Puzinowska-Tkaczyk

Wspomnienia z Syberii- Antonina Puzinowska-Tkaczyk

Mój Wielki Boże. Tyle już minęło lat,
jak okrutny był tamten świat.
w stepach, w dalekim Kazachstanie
Byłam chora, w ziemiance na pryczy leżałam.

Modliłam się: co z nami się stanie
przecież nie wiedziałam.
A byłam taka głodna, cichutko płakałam.
"Serdeczna Matko" często śpiewaliśmy.

Chociaż śpiewać głośno, czasem się baliśmy.
Pamiętam: miałam 8 lat,

Wspomnienie Sybiraczki- Antonina Puzinowska-Tkaczyk


Wspomnienie Sybiraczki- Antonina Puzinowska-Tkaczyk


W moim życiu i tysiąca zesłańców,
ta data nigdy nie będzie zapomniana.
Słowami żywych będzie przekazana.
W ciemną noc 12-go na 13-go kwietnia 1940 roku
leżę na pryczy przytulona do mamy boku.

Pociąg z kilkudziesięcioma wagonami
przepełniony jest dziećmi, matkami i starcami.
Z przenikliwym świstem, z dwoma lokomotywami
"Szałon" w daleką nie znaną dal rusza.
Stukot kół oddech i bicie serca zagłusza.

73 lata dzisiaj mija - Noc - Antonina Puzinowska-Tkaczyk


73 lata dzisiaj mija - Noc - Antonina Puzinowska-Tkaczyk

Z 12-go na 13 -go kwietnia 1940r.
Pierwszy raz w życiu pociągiem jechałam.
Na pryczy skulona z innymi siedziałam.

Jako dziecko, byłam ciekawa.
Jak ta pierwsza"jazda" będzie przebiegała,
że zaczyna się nasza katorga,
o tym wtedy wcale nie wiedziałam.

Moja pierwsza podróż, ze Stołpców do Kokczetawa

Zesłanie -autor nieznany


Zesłanie -autor nieznany


Sybir, bracie, to zesłania okrutny cios,
Bezkresna przestrzeń wiezienia bez krat
To niewypowiedziany człowieczego serca ból
Gułagów i wyniszczenia polskich kresowian los
Młode w więzieniu straciliśmy lata

Choć nas gnębił głód i chłód
Nadziei powrotu nie zwątpiona data
Bo wierzyliśmy, ze pomoże Bóg.
I choć wmawiano nam, ze nie wrócimy

Co to jest Polska-autor nieznany

 Obrazek  z domeny publicznej    
Co to jest Polska-autor nieznany

wiersz zapamiętany z dzieciństwa przez Sybiraczkę

Co to jest Polska? Znaj, o znaj!
Jest to wielki, piękny kraj,
To ojczyzna, twoja matka,
Co cię kocha do ostatka.

I te pola za górami
I te góry za lasami
I te rzeki, co w dal płyną

Więzień syberyjski - autor nieznany


Więzień syberyjski -autor nieznany

Zimny wiatr wionął po pustym stepie
I śnieżną zamieć w obłoki wzbił
A biały tuman rwie się i trzepie
Jak z huraganu rzęsisty pył

Wśród tego stepu wiatrami gnana
Wśród tego stepu, wiatrami gnana,
Pędzi kibitka w zawiei świat,

I dzwonek smutnie w oddali
Jakby grobowy, umarły głos

W kibitce widać postać młodzieńca,
Smutne, lecz dumne spojrzenie miał
Na bladej twarzy ślady rumieńca

Więzień-Zygmunt Jan Rummel



Więzień-Zygmunt Jan Rummel

I

Cztery ściany zamknięte!
Szare pudło ceglaste!
I okienko wciśnięte
W strumyk światła półjasny!

Cztery kroki wdeptane
W szmatek wąskiej podłogi!
Cztery kroki do ściany,
Cztery kroki tej drogi!

Tylko serce się tłucze,
Jak dzwon w wieży spiżowej!
I myśl skronią tak huczy

DWIE MATKI- Zygmunt Jan Rummel


DWIE MATKI- Zygmunt Jan Rummel


Dwie mi Matki-Ojczyzny hołubiły głowę -
Jedna grzebień bursztynu czesała we włos
Druga rafy porohów piorąc koralowe
Zawodziła na lirach dolę ślepą - los...

Jedna oczom tańczyła pasem złotolitym,
Czerep drugą obijał - pijany jak trzos -
Jedna boso garnęła smutek za błękitem -

STEP - Zygmunt Rummel


STEP - Zygmunt Rummel


I

Dwukonna pleciona
kolebka tatarka,
półksiężyc w strzemionach
i baszłyk i czarka!

W sajdaku chrzęst strzały,
a w jukach daktyle
i sery dwa białe
i mleko kobyle!

Wróciłam przed laty-autor nieznany


Wróciłam przed laty- autor nieznany

Wróciłam przed laty do własnego domu
Do swoich rodaków i mojej Ojczyzny
I choć przeminęły dni smutku i grozy
To w duszy na zawsze pozostały blizny.

W mych myślach wciąż żyją bezbrzeżne równiny
I ciężka praca ponad siły w lesie
I głód i nędza w glinianej lepiance

Chleb - Tomasz Zdoliński





Chleb
- Tomasz Zdoliński

Pamięci mojego Ojca - żołnierza AK,
Więźnia w łagrze Borowicze-Jogła /1944-1946/

Był czas pytania "Boże mój!... Dlaczego?"
Był spazm, co targał młode serce żalem,
Był ścisk i odór wagonu bydlęcego,
Którym was wieziono do łagru za Uralem.

Był mróz, co się srebrzył w wagonie na śrubach
Hymn "Boże coś Polskę" wśród mroźnej zamieci

Szpalery drzew skulonych w śnieżno-białych szubach

Matczyne ręce – Adam Kowalski




Matczyne ręce – Adam Kowalski

Pamiętasz, jakeś się u kolan matki
Papierowymi bawił żołnierzami?
Jak wiatr przez okno wpadł i zmiótł ci wojsko,
A tyś zalewał się łez strumieniami?
Koiły wtedy troski twe dziecięce
Matczyne ręce.

A później, później, gdyś już był harcerzem,
Ileż to w domu było ambarasu,

Gdyś się sposobił do pierwszej wyprawy
W daleką drogę do bliskiego lasu .

Rozmowa polskich miast nocą 10 lutego 1940 roku – Stanislawa Wiatr- Partyka




Rozmowa polskich miast nocą 10 lutego 1940 roku


Stanisława Wiatr- Partyka

Tu Grodno! Słuchajcie! Dzieje się coś złego!
Coś złego stało się tutaj tej nocy
Łomot do domu... drugiego... trzeciego...
Jakieś słowa okrutne...
Jakieś gesty przemocy...


Tu Grodno! Co robić? Och... Pomoc nie łatwa...

Tu Lida! Tu również zapalają się światła...
Łomot bram... I znowu... i jeszcze...

Kroki na bruku... Kroki złowieszcze...
Już tyle okien przestraszonych się świeci...

Wschodni Kazachstan - Rafał Paszek




Wschodni Kazachstan - Rafał Paszek

Chciałem przybliżyć sobie i innym,
Co przechowała pamięć ulotna
Z miejsca, na którym mnie umieściła
Historia polskich dziejów przewrotna.

Wschodni Kazachstan. Obłast radziecka,
Dokąd zostałem deportowany
I gdzie spędziłem swe młode lata.
Kraj mgłą tajemnicy dla mnie owiany.

Osiedle - wokół góry i skały,
Między górami wije się rzeka.
Jest kilka mostów, kładek i przepraw,

Okruchy chleba - Rafał Paszek


Okruchy chleba - Rafał Paszek

Chleba mi okruch spadł na podłogę.
Proszę go podnieść, słyszę babci głos.
Pytam, dlaczego? I zgiętą nogą
Chciałem go kopnąć tam, gdzie stoi kosz.

Lecz mimo woli podniosłem oczy.
W połowie drogi zamarł nogi ruch.
Widzę u babci, jak łza się toczy,
Jedna za drugą po policzkach dwóch,

Okruch podniosłem. Babci podałem.
Niczym opłatek wzięła do ust.

Wygnaniec (piosenka) - Helena Włażewska



Wygnaniec (piosenka) - Helena Włażewska

Nad Bergamakiem patrz kto tam stoi...
to Polski biedny wygnaniec
wpatrzony w fale i zadumany
cierpliwie czeka na swój koniec.

Jemu wszystko jedno, żyć czy umierać.
Nie stoi w łaskę losowi.
Raz jeszcze spojrzał - wzrokiem w dal błysnął
i rzekł: bądźcie mi zdrowi.

I padł na ziemię i krzyknął strasznie,
ów krzyk brzmieć będzie przez wieki,

jam jest niewinny z Polski wygnaniec.
Odchodzę .... I zamknął powieki.

Nie chcę niczego - Halina Terlecka


Nie chcę niczego - Halina Terlecka 


Nie chcę niczego
Szare dziś niebo
nad zmierzchłym stepem
mgła wilgotnawa —
cisza i śnieg.
Nie chcę niczego,
tak może lepiej —
pustką szarawą
sen w myślach legł.
Nie chcę niczego...

Modlitwa w drodze na zesłanie - Halina Terlecka


Modlitwa w drodze na zesłanie - Halina Terlecka 


Chylę czoło przed Tobą w głębokiej pokorze
I nic mi Ciebie, Boże, odebrać nie zdoła…
Na brzeg świata rzucona będę Ciebie wołać
I mojej ufnej wiary sierp i młot nie zmoże!
Kłos jestem, z łanu żyta krasnym sierpem zżęty —
Obca dłoń chce mnie skruszyć i siać w ziemię czarną…
Przyrzekam Ci: nie wzejdę nawet trawką marną,

Patriotyzm- Tadeusz Sasinowski





Patriotyzm- Tadeusz Sasinowski

- Patriotyzm, to wartość, co sercu jest droga,
Uczucie potężne i święte.
- Od Patrii - Ojczyzny wzięte, a od Boga
Wraz z życiem przez Naród poczęte.
- Patriotyzm, to miłość do ziemi ojczystej
I dobro najwyższej wartości.
- Patriotyzm - Rodzina o myśli najczystszej,
To pieśni radosnej wdzięczności.
- Patriotyzm- to słowo, co wznosi do czynu

POLAKIEM JESTEM! - Tadeusz Sasinowski


POLAKIEM JESTEM! - Tadeusz Sasinowski


- Polakiem jestem, więc wszystko , co polskie
Jest mojej naturze bliskie i drogie.
- Słowiańska mowa, pieśni proste, swojskie
I wiara w Ciebie, Wszechmogący Boże!
- Polakiem jestem- Matki - Polki synem,
Która miłości Ojczyzny uczyła,
- Choć dom swój, ziemski dawno opuściła-

NOCE KAZACHSTAŃSKIE-Jerzy Walden

NOCE KAZACHSTAŃSKIE-Jerzy Walden

Cóż, że we dnie nie myślę, uciekam najdalej
Od wspomnień co bez przerwy powracają do mnie -
Od Placu Zbawiciela, od Hożej, do Alej...
Ale nie ma lekarstwa, by uciec od wspomnień!

I tak dniami się włóczę przez kazachskie piaski,
Pragnąc zatrzeć tęsknotę, ale nie potrafię
I chciałbym, aby martwy krajobraz kazachski

10 luty 1940 rok - Helena Bartoszewska


10 luty 1940 rok - Helena Bartoszewska


O Polsko nasza, ziemio ukochana
W 39-tym cała krwią zalana.
Nie dość, że Polskę na pół rozerwali
Jeszcze Polaków na Sybir wysłali.
10-ty luty będziemy pamiętali
Przyszli sowieci, gdyśmy jeszcze spali
I nasze dzieci na sanie wsadzili
Na główne stacje nas poodwozili.
O straszna chwilo! O straszna godzino!
Rodząca bóle swoje zapomina.
Ale o tamtej nie zapomnimy chwili,
Gdy nas w ciemny wagon, jak w trumnę wsadzili.

Zima w Tajdze Północnej-Walerian Wysocki



Zima w Tajdze Północnej-Walerian Wysocki

Umilkł już w Tajdze głos ptaszęcy,
Z jezior błękitne znikły fale.
Niebo szarzeje coraz więcej
I słońca już nie widać wcale.

Codziennie wschodzi później ,bledsze
Codziennie niżej płyną chmury,
Drzewa kołyszą się na wietrzeA szum ich smutny i ponury.

Przyrodę srogi mróz uwięził,

Opowiedz nam Ojczyzno - Janusz Szczepkowski



Opowiedz nam Ojczyzno - Janusz Szczepkowski

Opowiedz nam, moja Ojczyzno,
Jak matka dzieciom ciekawym,
O latach znaczonych blizną
Na wiekach chwały i sławy.
O wojach Mieszka nam powiedz,
O słupach nad Odrą stawianych.
Niech niesie twoją opowieść
Wiatr halny i morskie szkwały.

Matczynej ucz nas miłości,
Jak ojciec w życie wprowadzaj.

Kamień Sybiraków-Tomasz Zdoliński




Kamień Sybiraków -Tomasz Zdoliński

W pomniku Sybiraków,
w tym zimnym Kamieniu
jest wpisana smutna prawda
o ludzkim cierpieniu.

O Polaków poniewierce
na sowieckim wschodzie,
ciężkiej pracy niewolniczej
i o strasznym głodzie.

O tym jak śmierć bezlitosna

wciąż plony zbierała
i jak matka konająca

W rocznicę deportacji- Tadeusz Witos





W rocznicę deportacji- Tadeusz Witos

Usiądź Sybiraku, wygodnie w fotelu
I powspominaj, mój ty drogi przyjacielu,
Jak w mroźny luty przed wieloma laty
Wieziono nas na Sybir, w łagry lub za kraty,
Bez sądu i wyroku, daleko od kraju
W odległe, śnieżne miejsca sowieckiego „raju”.

Tam pracowałeś ciężko o głodzie i chłodzie,
Codziennie i bez przerwy przez dwanaście godzin.

Kopałeś złoto, węgiel, rudę i kamienie,
Rąbałeś las gdzieś w tajdze, w jakimś Jakszardenie,
Spławiałeś drewno rzeką, rżnąłeś je w tartaku

Wierzę, że wrócę...- Maria Niwińska


Wierzę, że wrócę...- Maria Niwińska

Wierzę, że wrócę i tym tylko żyję,
Że mnie przyjaciół powitają dłonie,
Że duszę z brudów tułaczki obmyję,
Kiedy mnie pierwszy polski wiatr owionie.

Choć może na mnie dom własny nie czeka,
Ani rodzina, wracać się nie boję.
W każdym bliskiego napotkam człowieka,
Powered By Blogger