Modlitwa w drodze na zesłanie - Halina Terlecka
Modlitwa w drodze na zesłanie - Halina Terlecka
Chylę czoło przed Tobą w głębokiej pokorze I nic mi Ciebie, Boże, odebrać nie zdoła… Na brzeg świata rzucona będę Ciebie wołać I mojej ufnej wiary sierp i młot nie zmoże! Kłos jestem, z łanu żyta krasnym sierpem zżęty — Obca dłoń chce mnie skruszyć i siać w ziemię czarną… Przyrzekam Ci: nie wzejdę nawet trawką marną, Uschnę, gdy taka wola Twa, o, Niepojęty!... Młot uderzył mnie w serce — złom żelaza wierny — Iskry — krople krwi — prysły — ono jednak czuje Czerwonej gwiazdy z niego przemoc nie wykuje!
Kwiecień 1940 r. Azja, 15 dzień podróży do Kazachstanu
Źródło: " Zesłaniec" - Numer 78 (2019)
|
|
|
|
|
|
|
|
|