Translate

Szukaj na tym blogu

piątek, 16 maja 2025

Nad grobem Matki - Rafał Paszek



Nad grobem Matki - Rafał Paszek

Mateczko Kochana,
Stojąc nad Twym grobem
Zdałem sobie sprawę
Jaki byłem snobem.

Dzisiaj mi się jawi
Obraz Twojej doli,
Z naszej egzystencji
Żyjąc w pół niewoli.

Kiedy Ty, kobieta
Mizernej postury,


Wątła, schorowana,
Gnałaś między góry.

Wykaszając dla kóz
Polany i łąki.
Lub z kołchozu niosąc
Na plecach wór mąki.

Widzę jak na zboczach
Zbierając gałązki,
Schodziłaś ugięta
Pod ciężarem wiązki.


Jak deptałaś boso,
W formach, kóz odchody.
Jak rąbałaś sama
Często grube kłody.

Wiem, jakie w Twym
sercu
Ból otworzył rany,
Kiedy mąż Twój został
Zmobilizowany.

Wiem, że były chwile,
Gdy Ci głód doskwierał.
Znam ból Twego serca,
Gdy Ci syn umierał.

Sama w obcym kraju,
Bez wsparcia rodziny,
Wkręcona w radzieckie
Tryby zła maszyny.

Z dzieckiem, co wymaga
Stałego karania,
Bo sprostać nie może
Normom wychowania.

Podziwiam Cię szczerze,
bez cienia obłudy.
Twój hart, siłę ducha,
Że zniosłaś te trudy.
Nic Ci dziś nie dadzą
Moje przeprosiny
Za głupie wybryki

Źródło: 


 

Powered By Blogger