Kamczatka- Franciszek Wiatr
Tam na Kamczatce krwawa ofiara, Ofiara Matka i mały syn Ich potępiła swawola cara Za to, że wolni byli od win. Mamciu! Mnie zimno! Mamciu! Ja jeść chcę! Mamciu! Ach zdejm mnie kajdany z nóg Gdzie my jedziemy? Gdzie jest nasz tatuś? Gdzie jest nasz domek, zabawki me? Patrz mamciu w górę! Jak tam na tronie, Co ją otacza aniołów chór, - Siedzi Królowa w polskiej koronie Srebrne gwiazdeczki zdobią jej skroń. Nieszczęsna matka zemdlała, zbladła. I po jej twarzy łez strumień ciekł, I na twarz dziecka, padła nieżywa Ostatni z piersi wydała jęk. W stronę Sybiru kibitka leci Z kibitki kajdan, dochodzi dźwięk I nikt nie słyszy tych dźwięków jęk.
/Wiersz otrzymałam od Romana Wójcickiego/
|
|
|
|