Translate

Szukaj na tym blogu

czwartek, 12 grudnia 2024

„Szpitalik”- Barbara Janczura

 „Szpitalik”- Barbara Janczura

Zachorowałam-
tyfus dostałam,
plamisty i brzuszny,
do „szpitalika” trafiłam.

Makabryczne warunki tam panowały,
piętrowe prycze z gołymi deskami,
brak lekarstw,
jedzenie liche.

Wszy nas obłaziły,
chorobę przenosiły.


Marli ludzie jak muchy.

Gdzie ich chowano?
Nikt nie wie,
no właśnie…
pustka w głowie…
może w rowie…

Ale gdzie ten rów?...
bo mogił nie było widać.

Czas zatarł ślad,
nikt już nie zliczy,
ile ta ziemia mogił liczy,
ilu tu ludzi niewinnych zginęło.

Niemcy krematoria mieli,
masowo mordowali.

A my tu sami,
masowo umieraliśmy:
schorowani,
z głodu,
zapracowani,
sponiewierani….




Powered By Blogger