Translate

Szukaj na tym blogu

wtorek, 17 grudnia 2024

Podróż na Syberię-Gustaw Ehrenberg

Podróż na Syberię-Gustaw Ehrenberg

Siadł zwoszczyk na przodzie, koń dzwonkiem zadzwonił,
Kibitka leciała, jakby wiatr ją gonił,
I Moskwy szerokie mijała ulice ;
Kacapy z brodami, rozdziawiwszy gęby :
To Polak buntowszczyk !- mówili przez zęby
I na minie zgłupiałe zwracali źrenice .

I ledwie czasami dziewica z uboczy
To na mnie nieśmiałe podnosiła oczy,
To znowu je na dół spuszczała w milczeniu,
I ledwie czasami żałośnie a dumnie
Młodzieniec, przechodząc, zwracał wzrok swój ku mnie,
A wiele słów było w tym jednym spojrzeniu!

Jam siedział rozparty w kibitce wspaniale
Kapelusz na bakier wcisnąłem niedbale
I lulkę-kochankę u swych ust uwiesił;
Rozsiadłem się lepiej, miejscem zajął szersze,
I takie zacząłem komponować wierze
(Lecz wprzódym kapelusz jeszcze głębiej wmiesił):

Oj! Jeszcze nie bieda, choć zima tak skrzepła
Kajdany na nogach? To tylko dla ciepła;
A straż ta z żołnierzy? To przeciw złodziejom.
Wszak człowiek powinien czoła nawałnicy
Odważnie nadstawić i na szubienicy
Dopiero pod stryczkiem, plunąć w pysk nadziejom.

Oj jeszcze nie bieda, póki lulkę palę
I póki mi jeszcze pozwolą Moskale
Ugaszać cierpienia w gęstych kłębów tłumnie;
Wszak tylko mil tysiąc, podróż niedaleka!
Więc jedźmy, więc jedźmy! Bo co mnie tam czeka,
Ach, tego mój język powiedzieć nie umie!

Oj jeszcze nie bieda; kraj pełen uroku:
Tam Włochy są z lodu, tam noc trwa pół roku,
Tam śliczne dziewice jak klocki dębowe.
Dusze gorejące zawsze niebezpieczne;
Więc lepsze nam śniegi i mrozy odwieczne,
I lepsze pałace podziemne, grobowe.

Oj! Jeszcze nie bieda; kraina to śliczna
Tam kwitnie szczególniej sztuka dramatyczna,
Tam co dzień tragedie, morderstwa i męki;
Muzyką sybirską miły brzęk łańcucha
I razy batogów przyjemne dla ucha,
I hura Kirgizów, Kirgizów Polaków, jęki!

Jam siedział rozparty w kibitce wspaniale,
Kapelusz na bakier wcisnąwszy niedbale,
Jam lulkę-kochankę u mych ust uwiesił;
Rozsiadłem się lepiej, miejsce-m zajął szersze,
A kiedy skończyłem komponować wiersze,
Jam na łeb kapelusz jeszcze głębiej wmiesił

/[w] Reduta Romantyczna poezja niepodległościowa
Kraków 1979 s 363-366 /



Powered By Blogger