Fotografia za pozwoleniem Adama Szelugi Nie zdążyli do Armii Andersa- Marian Jonkajtys
Wypuszczeni prawie po dwóch latach, Ludzkie wraki, schorowani, zawszeni... Że nie zeszli jeszcze z tego świata, Swoją własną odpornością zdziwieni; Resztę życia, Które im ocalił W łagrach chyba jedynie Cud Boski Ofiarować zdecydowali - Na ołtarzu wolności - dla Polski!
Po lipcowej Majskiego umowie Z generałem Sikorskim - łagiernicy, Po amnestii - już nie "ludu wrogowie" Tylko w walce z faszyzmem sojusznicy Mogli jechać do Polskich Sił Zbrojnych - Stalin zgodę dał na ich powstanie - By z najeźdźcą mógł walczyć na wojnie Kto udźwignąć broń jeszcze był w stanie... I jechali... Z Kołymy, z Kotłasu, Z mroźnych stepów i kopalń Kazachstanu, Z tundry, z tajgi niebotycznych lasów, Do Andersa - do Uzbekistanu! A po drodze - z głodu, z wycieńczenia, Z dezynterii, z tyfusu i malarii Wytyczali mogiłami bez imienia Polska drogę do Wolności - nowi zmarli!
Anders - w szczerość stalinowskich planów Wobec Polski - wciąż nie mógł uwierzyć, Więc w dwóch ratach wyprowadził do Iranu Siedemdziesiąt tysięcy swych żołnierzy. Także kilka tysięcy cywili I bezdomnych sierot - polskich dzieci. Ten exodus - choć nań zezwolili - Wielką zdradą okrzyknęli sowieci... Przy różnicy zdań w sprawie katyńskiej I po śmierci Sikorskiego w Gibraltarze Kreml układy z polskim rządem londyńskim Zerwał i GUŁAG-iem przerwał okres marzeń! Dla tych, którzy do Andersa nie zdążyli I ich rodzin, z dumnej polskiej nacji Spadkobiercy Dzierżyńskiego urządzili Niespodziankę: słynne dni "paszportyzacji"... Rozpłynęły się marzenia o wolności... Choć żądano przeciez tak niewiele: "Dobrowolnie" tylko wyrzec się polskości I znów zostać Kraju Rad obywatelem. Za odmowę - odpłatę w odwecie Regulował Berii kodeks sławetny: Do rosyjskich diet-domów - małe dzieci A do łagrów i więzień - pełnoletni!
W tej depresji psychicznej - nikłą iskrą Roznieciła nadzieję powrotu Formowana pod egidą komunistów Polska Armia i Związek Patriotów! Choć nie byli to komuny zwolennicy I sowieckim glejto nie dawali wiary - Znów masowo, powtórni łagiernicy Wstępowali pod armii tej sztandary!
W swoich sercach, pełnych obaw i trwogi, Nie widzieli innych możliwości Tu z Syberii do Polski - innej drogi, Dla swych rodzin i siebie - do Wolności! I powstała z nich Dywizja Pierwsza, Z Sybiraków - Berlinga Żołnierze! I zdążyli - choć nie w Armii Andersa - Też za Polskę złożyć życie w ofierze...
Pochylmy za nich dziś w modlitwie głowy... Gdziekolwiek Polak za Ojczyznę ginął Jego krew miała kolor jednakowy Jak kolor maków pod Monte Cassino! Ci, co egzamin służby dla Stalina Straceńczy bój pod Lenino przeżyli, Później dotarli pod bramy Berlina Do wyśnionej swej Polski - wrócili. A ta Polska - wyśniona - nie-wolna raczej, Tonąca w zdrady i kłamstwa powodzi, Spełniła jednak część marzeń tułaczy; Powrót z Syberii - ich i wielu rodzin! Znajdźmy dziś, w gniewnej rewizji przeszłości, Dla tych żołnierzy miejsce w naszych sercach; Za ich ofiarę z życia dla Wolności! Choć nie zdążyli do Armii Andersa!
/Wiersz pochodzi z pisma:"Sybirak" i ze strony: http://www.emazury.com/sybiracy/poezja.htm/ Nagranie pochodzi od Leona Zujko- https://www.facebook.com/groups/Sybiracy/ |
|