Translate

Szukaj na tym blogu

niedziela, 15 grudnia 2024

Mgła wieczorna nad stepem - Marian Jonkajtys




Mgła wieczorna nad stepem - Marian Jonkajtys
 
 
Nad stepem niziutko
Mgła wieczorna płynie...
Ktoś tęskną melodią
Gra na mandolinie...
I oplata serce
Cienką smutku przędzą...
Słychać tętent, konie
Na pastwisko pędzą...
Nutki mandoliny
Jak kropelki drżące
Rysują na zwitkach
Mgły —- wierzby płaczące,
Domów polskich strzechy,
Przy studniach żurawie...
Nie wiesz czy je widzisz
We śnie — czy na jawie.,
Odleciały dźwięki
Wyparte przez ciszę....
Wiatr mgły zwiewnej fale
Westchnieniem kołysze..
I w księżyca blasku
Srebrną kulę toczy...
Piere-kati-pole...
Jak łzę z twoich oczu.
Dym z ogniska bukiet
Zapachów przynosi...
Suseł — bezszelestny...
Ślad zostawia w rosie...
Żaden dźwięk nie lamie
Mgłą stłumionej ciszy...
W której byś usłyszał Kroki polnej myszy—
A mgła coraz gęstszym
Step otula szalem...
I serce przepełnia
Tęsknotą i żalem...
W krąg wanilią pachnie
Nieznana roślina
I znów ta nieznośnie
Smutna mandolina...
 
Źródło:Tekst i filmik z Facebooka - Leon Zujko
 



Powered By Blogger