Do Księdza Prałata Jana Reca - Stanisława Wiatr-Partyka
Pierwszemu Kapelanowi Sybiraków
Przewielebny, Czcigodny, Kochany, Kapelanie, sybiraku Honorowy, Popatrz na nas, na ten tłum zebrany, Na schylone Twych parafian głowy.
Tyle twarzy tu dziś bez uśmiechu, Tyle łez piecze pod powiekami,
Tyle serc obręcz bólu ściska, Tyle ust szepcze Ci: zostań z nami.
Dojrzyj w tłumie szczególnie strapionych, Tych co grunt pod nogami znów tracą. Wypędzonych, głodnych, tropionych Kapłanie, to są Sybiracy!
Poplątane ich losy bez miary Z tak daleka tu szli po bezdrożach. Gdy stracili już wszystko, prócz wiary, Tu przywiodła ich Łaska Boża.
Tu znaleźli przystań swa pierwszą, Tu bezpiecznie spoczęli bezdomni. Tu witały ich Twoje dłonie. Jakże wdzięczni są Tobie oni! Żadne słowa wyrazić nie mogą Jak bez reszty są Tobie oddani. Wciąż pytają z troska i trwogą: - Kapelanie co z Tobą, co z nami?
Mościcie,1994
| |
|
|
|
|
|
|
|