Czego Ci jeszcze brakuje, Moskwo?
- Natalia Korzeniowska-
Czego Ci jeszcze brakuje, Moskwo? Koloru?
Błękit nieba, złoto słońca masz do wyboru,
lecz to co jest ludzkie, Moskwo, tobie jest
obce…
Plac Czerwony malujesz krwią swoich i obcych…
Czy będzie od tego jeszcze bardziej czerwony?
Czy wiesz? Tam gdzie życie tętniło — kraczą
wrony.
Czego Ci jeszcze brakuje, Moskwo? Broni?
Trzymasz lud żelazną ręką i masz krwawe dłonie…
Czego się boisz i przed czym tak się
bronisz?
Może się boisz pokrzywdzonych przez wojnę
dzieci, co dzisiaj płaczą i są bezbronne,
którym dzieciństwo ukradłaś, to ich się boisz?
Dopadną Cię kiedyś, tego już im nie zabronisz…
Czego Ci jeszcze brakuje, Moskwo? Władzy?
Nad czym jeszcze chcesz panować i kto Ci
zawadza?
Przecież masz w swoim kraju władzę totalitarną
(na inną tu nie ma co liczyć, szanse są
marne)…
To prowadź swój kraj ku potędze z serca
Moskwy
przez Ural (jeszcze Ci za mało?..)
po Władywostok…
Czego Ci jeszcze brakuje, Moskwo? Wiary?
Pod złotymi kopułami skrzywdzona się schowała…
Nawet w cerkwi do głów wbijasz hasła swe
przewodnie
i kuranty odliczają czas do kolejnej wojny…
Zombie władzy są posłuszne, szykują się
do boju…
Czy ty, Moskwo, nigdy nie zapragniesz pokoju?
|