Róża-Stanisława Wiatr-Partyka Panu Zygmuntowi Śpiewakowi Może i dobrze, że wtedy nie znalem rosyjskiego. Może to uratowało życie mojemu ojcu? Skąd moglem wiedzieć - czteroletni berbeć- Że słowo "rużjo" oznacza po rosyjsku karabin?
Kiedy mój ojciec stał z pobladłą twarzą nad rowem, wykopanym na skraju naszego ogrodu, kiedy obcy człowiek z wykrzywioną twarzą wykrzykiwał: "dawaj rużjo!", pobiegłem co sił do krzaka i urwałem największą różę. Myślałem, że o to mu chodzi. Przyniosłem ją mimo kolców i dałem temu strasznemu człowiekowi. Kopnął mnie tak, że to ja znalazłem się w rowie przeznaczonym dla ojca. le odstąpił od swojego zamiaru. Do Archangielska dojechał razem z nami.
Mościce, 1989
|
|
|
|
|