Pieśń syberyjska- Jan Prorok z Gdańska
Poznałem tajgę osobiście, nie z własnej, ale przymuszonej woli... dreptałem po niej promieniście z pracy, do pracy - jak w niewoli.
Poznałem leśne obyczaje, kurne baraki, życie drwala, płowe wiewiórki co pryskały, na odgłos ludzkich kroków z dala.
Wiem, co to piły i siekiery, co to walonki i fufajki. I śnieg sążnisty, mróz zuchwały, i głód po skąpym drwala "pajku".
Poznałem, umiem, wiem,potrafię, bo w tajdze szkołą jest robota. Tylko nie mogłem do drzwi trafić, gdy kurza brała mnie ślepota.
|
|
|
|
|