Modlitwa z zesłania-autor nieznany
Widzimy Cię Matko, jak przez węgla bryły Idziesz ku nam jasna i wyciągasz dłonie, Wzrokiem koisz rany, które już krwawiły I ocierasz z potu perlące się skronie. I gną się przed Tobą zbolałe kolana, Chylą do stóp Twoich spracowane czoła, A Ty idziesz wolna, z uśmiechem, świetlana I kwiaty nadziei rozsiewasz dokoła. Koronę Ci z bryły węgla wykujemy, Płaszcz przetkamy pasmem cierpień i niedoli, I naszą Królową odtąd zwać będziemy, Królową szachciorów z moskiewskiej niewoli. Nie gardź nami Matko, choć na nas łachmany Poszarpane, brudne często krwi śladami, Choć z nas sobie szydzą, żeśmy polskie pany, Królowo szachciorów opiekuj się nami. Kraju broniliśmy wszelkimi siłami, Nie chcieliśmy oddać swojej Ojcowizny, Dziś głodni, upodleni, błagamy ze łzami Królowo szachciorów wróć nas do Ojczyzny!
/Modlitwa żołnierzy Armii Krajowej powstała w sowieckiej niewoli podczas pracy w kopalniach węgla kamiennego. Wiersz pochodzi z pisma:'Sybirak" 2002, nr 28, s. 129./
|
|
|
|