| | Matce - Stanisława Wiatr-Partyka
Moja Matka była na Syberii Oczywiście razem ze mną. Ale przede wszystkim Ona Była na Syberii… Ja, cóż, Siedziałam na piecu Gdy było bardzo zimno,
A Ona Szla w mróz, Od którego Łzy zamarzały na rzęsach. Chuchała w zgrabiałe ręce I modliła się głośno: „Boże, nie daj zginąć mojemu dziecku” Bóg usłyszał. Wróciłam przede wszystkim ja. Tak. Matka też wróciła. By umrzeć.
Tarnów,1959
|
|