Pacierz za zmarłych- Or-Ot, Artur Oppman A po tych wszystkich, którzy szli przed nami Z okrzykiem: „Ojczyzno!” i z męką szaloną, A po tych wszystkich, co ginęli sami, Aby nas zbawić swoją krwią czerwoną, Za śmierć dla jutra, za ten lot słoneczny, O, Polsko! Odmów: „odpoczynek wieczny!...”
Gdzie są ich groby? Polsko! Gdzie ich nie ma! Ty wiesz najlepiej – i Bóg wie na niebie! (…)On się przyglądał sędziego oczyma, Gdy oni marli z uśmiechem za Ciebie I śmiercią swoją opłacali żyzną Promyczek słońca dla Ciebie, Ojczyzno!
Gdy idzie cicha, wieczorna godzina Gdy na błękity wschodzi pierwsza gwiazdka. O matko! weźmij na kolana syna, Pisklę maleńkie z orlęcego gniazda, I złóż mu rączki - i w wiecznej ciszy Modlitwę dziecka niechaj grób usłyszy!
Bo te mogiły zapadłe i ciche Jak złota harfa graja serca biciem; Królewskich koron z nich bierzemy pychę I niewolnicy, ich żyjemy życiem. A z owych prochów świętego płomienia Nasza się młoda wiosna rozzielenia
Gdziekolwiek z kajdan wołał lud do czynu, Niezłomnym murem stała pierś stała pierś ich krwawa: Nie za liść marny zwiędłego wawrzynu, Ale za ducha wiekuiste prawa; I rozsypali próchno swoich kości Na wielkiej drodze wszechludzkiej wolności!
A kiedy biła godzina rozpaczy, To gaśli, krwawe zasłoniwszy lica, A na ich grobach leży kij tułaczy I potrzaskana do jelec szablica… I gorzki piołun na mogiłach rośnie… I nawet kwiat ich nie znajdzie o wiośnie…
Ale Ty Polsko, Ty je znajdziesz przecie, By skropić łzami ziemię uświęconą. Na jednych śniegiem wiatr sybirski miecie, Na drugich piaski żarem słońca płoną… A jeszcze inne leżą na dnie morza… A jeszcze inne – tylko moc zna Boża!
Jak oni, brnący rzeką purpurową, Z myślą o Tobie w każdej szli godzinie, Tak Ty, o Polsko, matko ich i wdowo, O tych mogiłach nie zapomnisz ninie! I dziś, i kiedy miną dni żałoby, Ty będziesz w sercu mieć – te wszystkie groby. /Wiersz pochodzi z pisma Sybirak/
|
|
|
|
|
|
|
|