Translate

Szukaj na tym blogu

czwartek, 12 grudnia 2024

Nie dziecinny sen... - Barbara Janczura

Nie dziecinny sen...- Barbara Janczura

Rok 1937 to był...
Nie wierzyłam w sny-
zwłaszcza w te prorocze,
sny przyszłość przepowiadające,

Ten sen sprawił, że
stałam się dorosła nagle!

Ten sen położył kres
- mojemu beztroskiemu,
- mojemu szczęśliwemu
dzieciństwu...

Śniłam, że ...
że chora jestem,
że sama w domu,
że rodzice wyszli z wizytą do sąsiadów...
że ciemna chmura
szybko zmierza ku oknu po lewej stronie...
I nagle ... grzmot,
błyskawica.
Snop iskier
wystrzelił pod oknem
po prawej stronie.

Palić zaczęła się rama okienna
A ja zaczęłam płomienie gasić...

Potem-wciąż we śnie-
ciemność nastała
i bicie dzwonów na trwogę.

Dlaczego tak dzwonią?-pytałam.
I głos jakiś słyszałam-
który mi szeptał:
...dziecko, to znak,
że nie będzie juz Polski.

I ten słowa ktoś szeptał...
te słowa słyszę do dziś..:

Mówią ludzie o tym wszędzie
To, ze Polski już nie będzie.
A Jej dzieci rozproszone będą
Po calutkim przecie świecie...

Rodzicom opowiedziałam
i o śnie,
i o smutku,

Słyszałam jak ludzie mówili:
to dziecko,
ale sen miała
wcale nie dziecinny...

Sen był realny...

W dwa lata później,
Niebo było błękitne,
Słońce świeciło pięknie,
I nagle-wojsko hitlerowskie
przekroczyło nasze granice!
Piekło swoje podwoje otworzyło
To było takie straszne!

Sen był realny...

A potem z drugiej strony,
Piekło jeszcze gorsze było,
I na Sybir nas wszystkich wypędziło,

Sen był realny...
Nie dziecinny sen...
Sen proroczy to był...





Powered By Blogger