Etapy rozpaczy...- Barbara Janczura
Droga nasza ciężka była. Pierwszy odcinek najtragiczniejszy: aresztowania, śledztwa gehenna, wywózki, łagry, więzienia, zesłanie.
Drugi odcinek już radośniejszy, powrót na łono ojczyzny. Nie było kwiatów, nie było orkiestry, ni braw triumfalnych. Było zakłopotanie- władz PRL-owskich. Och ironio losu! Wszak wrócili Polacy z "raju" bolszewickiego.
Długie lata nastały, wstydliwe milczenie o Polakach z "nieludzkiej" ziemi. I my milczeliśmy także, ankiety, nasze życiorysy milczały o naszym losie...
Zesłańcy - katorżnicy, to temat Tabu był!
Imperium zła minęło, Bóg modłów wysłuchał, Ofiary ziemi"nieludzkiej" nie poszły na marne.
Jutrzenka wolności zawitała, radosny nastał czas, Działać możemy, Mówić i pisać, - o ranach skrywanych, - głębokich bliznach, - dawnych, - upiornych dniach.
W kropelce ciszy zamykam ciche westchnienie, serca tak zranionego, że więcej zranić się nie da.
|
|
|
|